Duży wybór przeszłych żyć:
Przebieraj w nich do woli,
Szukając tego, które dobrze leży,
Czyste, świeżo wyprasowane
Choć z przetartym kołnierzykiem.
Odziany w czerń manekin
Czeka przy drzwiach, by cię obsłużyć.
Przyszpila cię wzrokiem.
Jego wąsik jakby rysowany
Czubkiem zgasłego cygara.
Wieże spodni się krzywią,
Gdy próbujesz uciec,
Kapelusze zmarłych toczą się
Po podłodze, spiesząc,
By odprowadzić cię za drzwi.
* * *
Tłumaczenie sporządzone na Warsztaty Przekładu Poetyckiego, które odbywają się w Krakowie w ramach Festiwalu Miłosza.
Simic nauczył mnie, że poezja niekoniecznie musi być na serio – może być zabawna, dziwna, śmieszna i nic się nie stanie, poetycka policja nie przyjdzie, by relegować ją na półkę z wierszykami dla dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz