kiedy podszedł pan Antek
z koleżanką
i psem.
Pan Antek był budowlańcem
i chyba
chciał wysępić papierosy.
Lubił horrory, ale czytał też kiedyś
jednego filozofa, który stwierdził,
że ma pewność tylko swojego
istnienia,
a reszta może nie być naprawdę.
Równie dobrze tylko pan Antek
mógłby istnieć naprawdę,
a jego koleżanka i wszyscy dookoła
mogliby być tylko w jego wyobraźni.
Pan Antek stwierdził, że coś w tym
jest.
Powiedział, że widać, że jestem
studentem,
bo jestem taki sztywny i wyprostowany.
Koleżanka pana Antka stwierdziła,
że sam jest sztywny.
Denerwowała się, że nie zdążą na
autobus,
ale poszła kupić te papierosy.
„Strasznie nerwowa jest,”
powiedział pan Antek.
Potem wróciła.
Przyjechał ich autobus.
To była rzeczowa kobieta.
Myślę, że dobrze się uzupełniali, bo pan Antek
to musi sobie cały świat
wyobrażać.
* * *
Oryginalna data publikacji: 30 maja 2014
wyobrażać.
* * *
Oryginalna data publikacji: 30 maja 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz