Dziewięć odcinków, każdy liczący sobie niecałe pół godziny – długość komediowa, nastrajająca na coś lekkiego, błyskotliwego i dowcipnego. A każdy odcinek to historia kolejnej pary, więc trudno oczekiwać zawikłanych wątków i skomplikowanych relacji, prawda? Przez krótki czas będziemy podglądać jedną parę, a potem, następnego wieczoru, przysiądziemy się do innego stolika.
Na Pulpozaurze napisałem o Dates – brytyjskim serialu romantycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz