Wersja Barańczaka wydała mi się jednak zbyt nieregularna, pierwszy impulsem było więc sporządzenie wersji, którą będzie mi się dobrze czytało. Później zaś zaprzątnął mnie problem pytajnika na końcu wiersza – pytajnika, który pojawia się w polskich przekładach oraz w wersjach anglojęzycznych dostępnych on-line. Intuicja podpowiedziała mi jednak nie tylko usunięcie go, ale i uczynienie ostatniego zdania częścią zdania poprzedzającego. Oryginalny manuskrypt (do znalezienia tutaj) zdaje się wspierać taki wybór, choć nie wiadomo wcale, czy jest to ostatnia wersja zaakceptowana przez poetę i wykwalifikowani edytorzy na pewno mieliby tutaj wiele do powiedzenia. Ponieważ jednak polski czytelnik może się zapoznać z kilkoma wersjami z pytajnikiem, uważam istnienie jednej bez za usprawiedliwione.
***
William Butler Yeats
Powtórne Przyjście
Szersze, wciąż szersze zataczając
kręgi,
Sokół nie słyszy głosu sokolnika.
Świat się rozpada, brakło mu spoiwa;
Bezład zalewa go wezbraną falą
O grzywie z krwawej piany, która wnet
W topieli pogrąża ryty niewinności;
Najlepszym brak przekonania, zaś
najgorszych
Po brzegi wypełnia płomień
gorliwości.
Z pewnością objawienie jest już
niedaleko;
Z pewnością Powtórne Przyjście jest
już niedaleko.
Powtórne Przyjście! Ledwie skończyłem
mówić,
Gdy wizja ogromna wprost ze Spiritus
Mundi
Przesłania mi oczy; wśród piasków
pustyni
Monstrum o lwim ciele i głowie
człowieka,
Spojrzeniu, tak jak słońce, pustym i
bezdusznym,
Dźwiga się powoli, podczas gdy dokoła
Krążą ptaków pustynnych,
obruszonych cienie.
Mrok przykrywa obraz; lecz ja wiem już
teraz,
Że sen kamienny dwudziestu stuleci
W koszmar zmieniło bujanie kołyski,
I wiem, jaka bestia, gdy jej godzina
nadeszła,
Pełznie w stronę Betlejem, by tam się
narodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz