tag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post4180645581389676024..comments2023-06-14T10:35:39.016+02:00Comments on Wysznupane: Doctor Who s07 Christmas Special: The SnowmenArtur Nowrothttp://www.blogger.com/profile/00276975026258085800noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-28542580469737348872012-12-30T00:46:43.579+01:002012-12-30T00:46:43.579+01:00Kiedy siedzę i oglądam serial nie obchodzą mnie in...Kiedy siedzę i oglądam serial nie obchodzą mnie inni widzowie :Paldonnahttp://aldonna.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-58620982367191899742012-12-28T22:48:51.249+01:002012-12-28T22:48:51.249+01:00Hell yeah!Ta końcówka była potrzebna, nie każdy wi...Hell yeah!<br><br>Ta końcówka była potrzebna, nie każdy widz tak uważnie śledzi ;)<br><br>Clara: troszkę się obawiam tylko tego, że to kolejna po Amy i River mocna kobieca towarzyszka, która przegaduje Doktora i co chwila przebija go błyskotliwością/robi coś Inaczej Niż Wszystkie Pozostałe Towarzyszki. MarySueizm sam w sobie zły nie jest, ale trzeba uważać...<br><br>I wypraszam sobie, też wyguglałem od razu GI, tylko nie wspomniałem o tym nigdzie :D (A wyguglałem głównie przez te ni-z-gruchy-ni-z-pietruchy komentarze Doktora nt. londyńskiego metra - brzmiały jak nawiązanie.)Przemekhttp://www.blogger.com/profile/06976430636857568922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-35891888063540280212012-12-28T22:41:08.296+01:002012-12-28T22:41:08.296+01:00Hehe, spodziewałam się raczej, że jak tu przyjdę, ...Hehe, spodziewałam się raczej, że jak tu przyjdę, to wy już wszystko będziecie wiedzieć, a wyszło na to, że tylko ja, nie bojąc się spoilerów, nieustraszenie wyguglałam ordynarnie Wielką Inteligencję i mogę wam powiedzieć, że można się pozbyć zmiękczeń przy ostrożnych stwierdzeniach o Drugim Doktorze :D (Przemek już na fejsie zlajkował komcia, ale musiałam to napisać lol.)<br><br>Byłam zachwycona Mattem Smithem w tym odcinku, absolutnie zachwycona, dokładnie to samo, co Przemek myślałam: był tak bardzo stary. I nie zgodzę się z tym, że był mało świąteczny - chwilami, kiedy patrzyłam na Doktora myślałam o nim jak o Scrooge'u (choć może było to subiektywne albo obnaża moją słabą znajomość kultury wiktorańskiej). To na pewno też kwestia kostiumu ;).<br><br>Jeszcze odnośnie "muzyczki" (o TARDIS już sobie pogadaliśmy na fejsie): muzyczka mi w sumie lata, poprzednią zmianę mocniej odczułam, ale animacja jest bzudrna chwilami, no ta twarz Matta to już było głupawe. Lubiłam dotychczasowy opening dlatego, że był uniwersalny, a teraz dla tej zmiany nie widzę nawet żadnego uzasadnienia, nie mówiąc już o jego ewentualnym przyjęciu...<br><br>Clara: tak, jej energia i szybkość wymiany ripost z Doktorem... imponujące. Napięcie między nimi było takie, że bez tego całowania się to chyba i widzowie kręciliby się w fotelach aż do końca, nie sądzicie? (Oczywiście, że Mary Sue.) Nie mam chyba żadnej specjalnej teorii na jej temat (może lepiej nie mieć), ale nasunęło mi się takie skojarzenie, że Clara jest jak odbicie Doktora w tych najbardziej ADHD, genialnych momentach. Prawie czyta mu w myślach, tak samo, jak w Asylum of the Daleks (Jezu, zapamiętałam nazwę odcinka, szok). Jakby Doktor ją sam sobie stworzył (czyli Mary Sue poziom głębiej) albo jakby została stworzona na jego podobieństwo. Oglądanie ich interakcji jest upajające, ale i w jakiś taki głęboki sposób niepokojące.<br><br>Poczułam się sprowadzona do parteru końcówką, w której Doktor w dwie minuty wypowiada wszystko to, co ludzie tropiący story archs wiedzą od początku odcinka, dodając do tego tezę o niemożliwości w taki trochę deus ex machina sposób (no dobrze, Doktor cały jest deus ex machina, ale to był fragment scenariusza mocno odbiegający warsztatowo od wyróżniającego się pod tym względem całego odcinka).<br><br>Excited? http://25.media.tumblr.com/tumblr_m98bmgA9oA1ql3xqqo1_400.gif<br>:Daldonnahttp://aldonna.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-57529190456671094072012-12-26T16:33:19.058+01:002012-12-26T16:33:19.058+01:00Boże, tak dziwnie mi się czyta o Doktorze po polsk...Boże, tak dziwnie mi się czyta o Doktorze po polsku...<br><br>Odcinek bardzo mi się podobał. Clara jest jednocześnie Amy i Rorym - Niemożliwa Dziewczyna, która ciągle ginie :D Ciekawy pomysł, Moffat coś z tego wyciśnie. Od razu zrodziła się w mojej głowie myśl - może Clara jest celowo zastawioną pułapką? Ktoś mógł wiedzieć, że Doktor Niemożliwej Dziewczynie się nie oprze...<br><br>Madame Vastra, Jenny i Strax - meh. Przyjemnie mi się ich oglądało, ale ponieważ nie bawią mnie kwestie zaprojektowane jako superzabawne (a Moffat ma tendencje do takich), nie rozbawił mnie Strax. Ale miło, że się pojawili.<br><br>Apatia Doktora - a ja to rozumiem. Gniew po "śmierci" Pondów mógł gorzeć przez chwilę, ale gniew się w końcu wypala. Co wtedy zostaje? Apatia. Emocjonalna izolacja z nadzieją, że ból w końcu minie. Doktor wydawał się w tym odcinku bardzo stary i myślę, że nieprzypadkowo TARDIS znów przypomina wersję z czasów Drugiego, Trzeciego Doktora.<br><br>Bardzo mi się podoba nowy TARDIS i nowa muzyczka, nowe napisy są okej, wiktoriański kostium Doktora jest BOSKI. W ogóle bardzo fajny to był odcinek, fabuła trochę zepchnięta na drugi plan, ale nie szkodzi :)Przemekhttp://www.blogger.com/profile/06976430636857568922noreply@blogger.com