tag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post1313882809072779673..comments2023-06-14T10:35:39.016+02:00Comments on Wysznupane: The Laverne Cox Picture ShowArtur Nowrothttp://www.blogger.com/profile/00276975026258085800noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-42034073749724385352016-05-14T13:32:31.698+02:002016-05-14T13:32:31.698+02:00Wydaje mi się, że o „złych” postaciach możemy poro...Wydaje mi się, że o „złych” postaciach możemy porozmawiać wtedy, kiedy dana grupa nie jest już demonizowana, nie dotyka jej przemoc, a przynajmniej – kiedy reprezentacja pozytywna jest wystarczająco mocna. Czy reprezentacja osób transpłciowych taka jest? Szczerze mówiąc nie wiem, być może tak, ale osobiście mam wątpliwości.<br /><br />Przekonuje mnie natomiast argument o reclaimingu – RHPS to przede wszystkim cult classic w queerowej społeczności, a nie dzieło mające edukować społeczeństwo jako takie – więc może i należy je oceniać według innych kryteriów, niż użyte w notce.<br /><br />Ogólnie jestem pewien, że można ten musical zaaranżować na wiele sposobów, gorszych i lepszych, i z chęcią zobaczę, co z tego wyjdzie :). Najważniejsze, tak jak piszesz, żeby twórcy się z tymi wszystkimi tropami i implikacjami całej historii zmierzyli świadomie.Artur Nowrothttps://www.blogger.com/profile/00276975026258085800noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6243977412872675036.post-34307254952173219252016-05-13T15:26:23.507+02:002016-05-13T15:26:23.507+02:00Ale czy nie należy tego uznać za swoisty reclaimin...Ale czy nie należy tego uznać za swoisty reclaiming? To już nie jest drapieżny biały mężczyzna, który wtłacza publiczności w głowę obraz drapieżnego trans. Obsadzenie Cox - a także jej decyzja by przyjąć tę rolę - to świadoma decyzja by wywrócić ten motyw na głowie. Także dlatego, że żyjemy w innych czasach, niż gdy RHPS miał oryginalnie premierę.<br />... mam po prostu wrażenie, że chcąc przedstawiać postaci trans w jak najlepszym świetle dążymy poniekąd do tego, o co od lat toczy się walka w kręgach feministycznych. To znaczy: czy bohaterka żeńska musi być silna/dobra/prawa, żeby być ciekawa i warta pokazania? Czy kobiety nie mogą już dłużej popełniać błędów, być zołzami, zabójczyniami, bohaterkami negatywnymi?... nie popadajmy ze skrajności w skrajność. RHPS to ważne dzieło i podejrzewam, że twórcy nie bez powodu decyzją się pozmieniać pewne rzeczy.<br />Plus moim zdaniem może tu dojść aspekt trans przefiltrowany przez trop "monstrous feminine" (czy w tym wypadku "monstrous trans"). To też jest ważny element w dyskursie społeczno-kulturowym. Zwłaszcza jeżeli jest robiony świadomie.Myszahttps://www.blogger.com/profile/05252131621631367438noreply@blogger.com